Biszkopt z jabłkami i pianką straciatella NA BISZKOPT:
jajka 4 sztuki cukier 0.75 szklanki mąka pszenna 0.75 szklanki budyń śmietankowy 1 opakowanie olej rzepakowy 2 łyżki JABŁKA PRAŻONE: jabłka 1 kilogram cukier z prawdziwą wanilią 3 łyżki galaretka cytrynowa 2 opakowania woda gorąca 1 szklanka NA PIANKĘ STRACIATELLA: śmietana kremowa 30% 1.5 szklanki galaretka cytrynowa 1 opakowanie woda gorąca 1 szklanka czekolada gorzka 50 gramów Wszystkie składniki na biszkopt powinny być w temperaturze pokojowej. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Ustawić mikser na najwyższe obroty i wsypywać porcjami cukier. Zmniejszyć obroty i dodać po jednym żółtku, wlać olej. Na końcu wsypać przesianą mąkę z budyniem i delikatnie za pomocą łopatki wmieszać w masę. Wylać biszkopt do formy o wymiarach 23x33 cm. Nie należy jej natłuszczać, jedynie na dnie powinien znaleźć się kawałek papieru do pieczenia. Wstawić biszkopt do piekarnika nagrzanego do 160°C i piec przez 30 min. Po tym czasie wyjąć biszkopt z piekarnika i upuścić w formie z wysokości 50 cm. Wystudzony biszkopt przekroić na dwa blaty. Najlepiej kroi się następnego dnia. Dobrze skropić naparem z herbaty i cytryny. Jabłka obrać, pokroić w kostkę i zważyć. Włożyć do garnka z cukrem waniliowym, smażyć na małym ogniu, aż jabłka będą miękkie i zaczną się rozpadać. Wlać wodę i kiedy masa jabłkowa się zagotuje wsypać suche galaretki. Zdjąć z ognia i mieszać, aż galaretki się rozpuszczą. Przestudzone i tężące wyłożyć na pierwszy blat biszkopta. Przykryć drugim i obciążając np deską odstawić do stężenia. Galaretkę rozpuścić w szklance wrzącej wody. Można ją delikatnie podgrzać jeżeli nie zdąży się rozpuścić, ale nie wolno jej gotować. Czekoladę zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Zimną śmietankę ubić dodając pod koniec tężącą galaretkę. Wsypać startą czekoladę i wymieszać. Wyłożyć piankę na biszkopt i wyrównać. Odstawić do całkowitego stężenia.
Użytkownicy także przypinają: