Miałam takiego słodziaka,niestety pół roku temu musieliśmy się rozstać,padaczka,najprawdopodobniej na skutek guza mózgu siała straszne spustoszenia,leczenie w końcu przestało dawać rezultaty i nastąpił ten ostatni atak,po którym nie doszedł do siebie.W domu strasznie pusto,ale powoli szukam następcy-koniecznie też husky.
gaba43
Miałam takiego słodziaka,niestety pół roku temu musieliśmy się rozstać,padaczka,najprawdopodobniej na skutek guza mózgu siała straszne spustoszenia,leczenie w końcu przestało dawać rezultaty i nastąpił ten ostatni atak,po którym nie doszedł do siebie.W domu strasznie pusto,ale powoli szukam następcy-koniecznie też husky.