

„Intymność kosmosu” to powieść, do której
należy podejść z dużą dozą dystansu. Opis książki sugeruje bowiem, iż mamy do czynienia z opowieścią obyczajową z pogranicza surrealizmu, groteski czy surowego realizmu, więc ciężko jest ją brać na serio. Co więcej, ogólnie rzecz biorąc, obraz czy wizerunek Boga jest powszechnie wykorzystywany w literaturze, jednakże czy często zdarza się, by Bóg ten pojawił się po ciemnej stronie Księżyca, a z czasem przywędrował także do Polski? Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek utożsamiać Boga z postacią Kosmity?
Użytkownicy także przypinają:
Reklama: