

Książka ogólnie świetnie się sprawdziła jako
lekkie, niedziele czytadło. Udało mi się ją przeczytać doskokami, w ciągu całego dania. Nie ma w niej na tyle zawiłej fabuły, żeby przerwy w czytaniu przeszkadzały. Można w każdej chwili odłożyć ją na półkę i wrócić, kiedy czas pozwoli. Generalnie lektura spełniła swoje zadanie, powoli zaczęła przenosić mnie w świąteczny klimat...
Polubili:
Paulia
Użytkownicy także przypinają:
Reklama: