
KWIK STRACHU
Zakwiczał dzisiaj prezes, z wielką trwogą w głosie
i drze się dalej niby zarzynane prosię,
jakie straszne nieszczęście na Polaków spadnie,
gdy dyktatura PIS-u nareszcie upadnie.
Kiedy więc stery Państwa obejmie ktoś inny,
rozliczy wszystkie draństwa i ukarze winnych.
Przywróci sprawiedliwość wraz z prawdziwym prawem,
kończąc tę niegodziwą, haniebną "zabawę".
Odda znowu Polakom ich miejsce w Europie
i historyczną prawdę na nowo odkopie.
Sprawi, że wreszcie Naród spojrzy prawdzie w oczy,
przywróci demokrację i znów się zjednoczy.
Odda kobietom prawa do duszy i ciała,
które im dyktatura z dewocją zabrała.
Kto pomoże prezesa dzisiaj "kopnąć w zadek"
może być traktowany jak "koronny świadek"
i gdy w Kraju powróci "duch sprawiedliwości",
ma szansę by uniknąć odpowiedzialności.
Potrzeba nam dziś tylko "sprawiedliwych kilku",
by wyrwać Naród z zębów tych drapieżnych wilków.
(R.Grosset)
Użytkownicy także przypinają: