Najdotkliwiej kąsa potwór, którego zapomnieliśmy
nakarmić, ten, zepchnięty do kąta podświadomości, celowo pominięty, usilnie wymazywany z pamięci. Zazwyczaj atakuje w najmniej oczekiwanym momencie. Ujawnia się, gdy jesteśmy nieosłonięci, gdy straciliśmy czujność i skupiliśmy uwagę na czymś, co zaczęło być dla nas istotne. Nie należy przed nim uciekać, nie przyznawać się do krępujących ruchy więzi. Oswojony traci na wartości. Nadanie mu imienia, zaakceptowanie jego obecności, ułatwi życie. Trzeba mieć w sobie wiele siły i odwagi, by tego dokonać…
Zachęcam do zapoznania się z opinią o książce, dostępną na moim blogu: Świat według Lilii
Użytkownicy także przypinają:
2
1
0
[Tags] Drożdżowe zajączki na Wielkanoc w tym w ...
fotoamator Pięknie wyglądają i pewnie są smaczne.