„Najlepszy przyjaciel” jest hipnotyzującą powieścią,
z idealnie wplecionym poczuciem dobrego humoru, dosyć barwnymi bohaterami i historią z życia wziętą, chociaż niestety swój realizm bierze z elementów kojarzonych z gatunkiem romansu – szowinizmem i przedmiotowym traktowaniem kobiet, które na łamach stron im się koniec końców podoba. Pełno tutaj stereotypów, przyprawiających mnie z początku o rwanie włosów z głowy. Im dalej brnęłam w ten las, tym bardziej docierało do mnie, że w tym przypadku te przerysowania, są całkowicie celowe.
Polubili:
andziabarbi
Użytkownicy także przypinają: