Racja, coś w tym jest. Ostatnio przeczytałam artykuł o dziewczynie, która rzuciła dobrą pracę, przerobiła samochód na "dom" i wyruszyła w świat. Na instagramie ma pełno zdjęć z podróży i sam ich widok sprawia, że człowiek zaczyna nad tym rozmyślać. Sama chyba nie byłabym w stanie tego zrobić, chociaż jako pomysł na, chociażby miesięczne, wakacje brzmi fajnie.
Znajomi tak robią. Rowerami nawet w zimie. Chwilowo mieszkają we Francji. Mają kawalerkę tam wynajętą. Są na emeryturze i wszystkie pieniądze idą na podróż. Szczęśliwi ale ja tego tak nie widzę. Życie na walizkach i ciągła troska gdzie będą nocować. Nawet w samochodzie to tylko wakacje dla mnie. Widzę te tłumy komarów nad moją głową i już mnie nie ma. Krew wyssana i Hellas jak materac bez powietrza.
konto-usunięte
Racja, coś w tym jest. Ostatnio przeczytałam artykuł o dziewczynie, która rzuciła dobrą pracę, przerobiła samochód na "dom" i wyruszyła w świat. Na instagramie ma pełno zdjęć z podróży i sam ich widok sprawia, że człowiek zaczyna nad tym rozmyślać. Sama chyba nie byłabym w stanie tego zrobić, chociaż jako pomysł na, chociażby miesięczne, wakacje brzmi fajnie.
Hellas26
Znajomi tak robią. Rowerami nawet w zimie. Chwilowo mieszkają we Francji. Mają kawalerkę tam wynajętą. Są na emeryturze i wszystkie pieniądze idą na podróż. Szczęśliwi ale ja tego tak nie widzę. Życie na walizkach i ciągła troska gdzie będą nocować. Nawet w samochodzie to tylko wakacje dla mnie. Widzę te tłumy komarów nad moją głową i już mnie nie ma. Krew wyssana i Hellas jak materac bez powietrza.
Dooorotka
nie, ale nie przez brak odwagi ale dlatego ze to jest bardzo sprzeczne z moja natura :)