
PREZES I JAJA
(pieśń klasyczno - nostalgiczna)
Już miesiąc wzeszedł ,psy się uśpiły i coś tam mlaszcze spod bora.
Pewnie przemawia nasz prezes miły, a słucha go elektorat.
Rdzenni mieszkańcy w pokorze stoją i spoglądają zza płotu,
chcieli by podejść lecz pał się boją, z dala słuchają rechotu.
Długo czekają, podejść nie mogą, bowiem policja im broni.
Z sercem ściśniętym gniewem i trwogą, i jajka ściskają w dłoni.
Kiedy się wymknie tylnymi drzwiami, a z nim ochroniarzy zgraja.
To go obrzucą inwektywami i gradem sypną się jaja....
(R.Grosset)
Użytkownicy także przypinają:
0
1
0
[Tags] Drożdżowe zajączki na Wielkanoc w tym w ...
fotoamator Pięknie wyglądają i pewnie są smaczne.