"Odrodzoną" polecam wam bardzo serdecznie,
szczególnie jeśli podobnie jak mnie nie przeszła wam faza na paranormalne młodzieżowe romanse. Muszę też ostrzec, że książka piekielnie wciąga. Wystarczyły dwa dni, żebym się z nią rozprawiła. Chociaż trzeba przyznać, że do grubych książek nie należy. Ciekawi mnie bardzo, jak dalej potoczy się historia Delli. Dobrze, że mam pod ręką drugi tom.
Użytkownicy także przypinają: