eleonor

eleonor

Dodane 1.10 o 10:37
Obserwuj
Rozmawiają dwie jałówki:
-Czego robisz mi wymówki, pókim młoda i ponętna,
Jestem jeszcze życia chętna. 
Chcę używać życia tego, chcę mieć torbę od Gucciego, 
Jeść śniadanie u Tifaniego, zrobić szpagat, dłubać w nosie,
Biegać wciąż po mokrej rosie. Kręcić szatą jak derwisze,
Mieszkać tam gdzie śpią amisze.
Móc narodzić się na nowo, by być w Indiach Świętą Krową. 
Rzekę spłynąć chcę kajakiem, w Wiedniu, jeść szarlotkę z makiem,
Paść na mokrej się murawie, rano łowić ryby w stawie,
Siedem lat chcę być w Tybecie, i jeść nóżki w galarecie.
(Lub zatańczyć chcę w balecie, póki jestem zgrabna przecie). 
Pijać drinki gdzieś na plaży - takie życie mi się marzy!
Kupić chcę sukienkę nową nim się stanę starą krową.
W Alpach dom chcę mieć na skale i się nie przejmować wcale. 

Rzekła druga w pąsach cała, gdyż uważnie jej słuchała:
- To nie dla mnie świat daleki,   wolę łąki, lasy rzeki,
Chcę chłopaka mieć swojego, namiętnego, przystojnego.
Na spacery chcę z nim chadzać, chcę by trzymał mnie w ramionach
I całował po wymionach. Z bykiem go nie będę zdradzać.
By wysoki był jak wieże, hymn by znał, no i pacierze,
Chcę by był ikoną mody, zdrowy, krzepki, zawsze młody.
Buty miał wypastowane, zęby białe i zadbane.
By był ważym gdzieś Prezesem. W nim zakocham się z kretesem.
Siedziałby w Sejmowej ławie, ja pławiła bym się w sławie. 
Pieścił by mnie, kochał czule, szeptał słówka i wogóle...
Kocham go po cichu, skrycie, lecz nie patrzy w moją stronę,
Czy postąpi należycie? Oczy w byka ma wpatrzone!
Już nie weźmie mnie za żonę, nic już z tego nie wynika,
Chyba dosiąść chce konika!!!
Któż to gra na jego strunach?
Gdyż to konik na biegunach!
(R.Kulesz)

Rozmawiają dwie jałówki:

-Czego robisz mi wymówki, pókim młoda i ponętna,
Jestem jeszcze życia chętna.
Chcę używać życia tego, chcę mieć torbę od Gucciego,
Jeść śniadanie u Tifaniego, zrobić szpagat, dłubać w nosie,
Biegać wciąż po mokrej rosie. Kręcić szatą jak derwisze,
Mieszkać tam gdzie śpią amisze.
Móc narodzić się na nowo, by być w Indiach Świętą Krową.
Rzekę spłynąć chcę kajakiem, w Wiedniu, jeść szarlotkę z makiem,
Paść na mokrej się murawie, rano łowić ryby w stawie,
Siedem lat chcę być w Tybecie, i jeść nóżki w galarecie.
(Lub zatańczyć chcę w balecie, póki jestem zgrabna przecie).
Pijać drinki gdzieś na plaży - takie życie mi się marzy!
Kupić chcę sukienkę nową nim się stanę starą krową.
W Alpach dom chcę mieć na skale i się nie przejmować wcale.

Rzekła druga w pąsach cała, gdyż uważnie jej słuchała:
- To nie dla mnie świat daleki, wolę łąki, lasy rzeki,
Chcę chłopaka mieć swojego, namiętnego, przystojnego.
Na spacery chcę z nim chadzać, chcę by trzymał mnie w ramionach
I całował po wymionach. Z bykiem go nie będę zdradzać.
By wysoki był jak wieże, hymn by znał, no i pacierze,
Chcę by był ikoną mody, zdrowy, krzepki, zawsze młody.
Buty miał wypastowane, zęby białe i zadbane.
By był ważym gdzieś Prezesem. W nim zakocham się z kretesem.
Siedziałby w Sejmowej ławie, ja pławiła bym się w sławie.
Pieścił by mnie, kochał czule, szeptał słówka i wogóle...
Kocham go po cichu, skrycie, lecz nie patrzy w moją stronę,
Czy postąpi należycie? Oczy w byka ma wpatrzone!
Już nie weźmie mnie za żonę, nic już z tego nie wynika,
Chyba dosiąść chce konika!!!
Któż to gra na jego strunach?
Gdyż to konik na biegunach!
(R.Kulesz)

Zgłoś naruszenie

, aby dodać komentarz.

Użytkownicy także przypinają: