Chodził tę rzepkę oglądać co dzień.
Wyrosła rzepka jędrna i krzepka,
Schrupać by rzepkę z kawałkiem chlebka!
Więc ciągnie rzepkę Rysiek niebożę,
Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może!
Zawołał Rysiek na pomoc Krysię:
"Ja złapię rzepkę, ty za mnie złap się!"
I biedny Rysiekek z Krysią niebogą
Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!
Kryśka za Ryśka, Rysiek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!
I choć zwołali tak ze stu ludzi,
Na próżno Rysiek z Kryśką się trudzi,
Bo nie pomogą wody święcone,
gdy KAŻDY CIĄGNIE W SWOJĄ STRONĘ !