
2 DZIEŃ:
Hej,zaczynam poraz setny.., mam już dosyć jestem zła i wsciekla! Mam nadzieje ze wiesz o czym mowie, no.... chodzi o diete czyli zdrowe odżywianie. Wciąż jestem tą osobą nie jedna, która się zmaga z tłuszczykeim i kilogramami inaczej mówiąc nie mogę sobie juz poradzić! ciągle zaczynam od nowa od nowa bo zawsze coś musi się zjeb*ac, a ja nawet żadnych efektów nie widzę, eeh! mam już dosyć i wszystko mnie irytuje! Ale koniec chce juz z tym skończyć wrescie! Oświadczam wam że od dziś postaram się dodawać wpisy jak najczęściej mówić wam opowiadac co działo się u mnie z dnia na dzień itp., chciałabym żebyście tez się przyłączyli komentowali chwalili się swoimi osiągnięciami co dziś jutro się u was działo, piszcie śmiało z wielką chęcią poczytam odpowiem! Bo nie macie pojęcia jak to daje motywacji, popędu.. Oj rozgadalam się, mam nadzieje ze nie pisze tego tylko żeby było, wiadomo że chciałabym żeby ktoś się przyłączył, był, wspierał! To ja kończę,czekam na wasze komentarze. Paa,dobranoc kroliczki:*:*:*
Zszywka przypięta także na tablicach:
Książka Kucharska
Użytkownicy także przypinają:
unmanageable
znam to:) ale postanowiłam sb że w tym roku musi mi się udać no i zaczełam od stycznia ćwiczyć jednak zaczęło mi przybywać cm zamist ubywać ale mimo wszystko nadal się nie poddaje i ćwiczę z nadzieją na lepszą figurę, może się wkońcu uda:)
Adriana12356
Skąd ja to znam? Kiedyś robiłam tak samo jak ty z tym, że u mnie w domu nie jada się niezdrowych rzeczy, więc dieta była nie aż tak zła... Gorzej z ćwiczeniami. Miałam słomiany zapał.. Od stycznia tego roku to się zmieniło. Kupiłam z koleżanka karnet na siłownię. Szkoda było mi pieniędzy, więc starałam się go jak najlepiej wykorzystać. Potem z kilku powodów musiałam zrezygnować z siłowni :/ Na szczęście dzięki miesiącowi chodzenia na nią wyrobiłam w sobie systematyczność. Teraz ćwiczę w domu. A i jeszcze jedno co do diety. Olałam ją! Wcześniej ciągle się stresowała, że będę gruba jak coś zjem, że to czy tamto. Popadałam w obłęd. Liczyłam kalorie, ale na szczęście sama potrafiłam się ogarnąć i odpuścić. Teraz po prostu jem zdrowo. Nie dajcie się zwariować! Wszystko jest dla ludzi. Efekty przyjdą z czasem :) Kiedy będziesz chciała się poddać pomyśl o tym czy na prawdę chcesz znowu zaczynać to wszystko od nowa.. Mi takie myślenie pomogło. Powodzenia i trzymam za ciebie kciuki! :*
sisen
ahh nie możesz sie poddawać i zaczynać tyle razy od nowa !! teraz zaczynasz i mimo tego jak ciężko będzie i tego ze efekty nie przyjda od razu a moze nawet po dłuższym czasie to sie nie poddajesz :* ja tez cwicze jest ciężko , mam ochotę coś zjeść to sobie z tym radze, niezdrowe przekąski zamien na coś zdrowego a ćwiczenia rób regularnie, bede Cie wspierać bo tez walczę o nowe ciało do wakacji i wiem jak ciężko jest w tym wytrwać :( w takim razie czekam ma wpisy i sprawozdania z dnia :* dasz radę !
nika566
ja od poniedziałku zaczynam :) A co bedziesz ćwiczyć? Jaka dieta?