Nie takie pierdolenie. Pamietam jak cierpiałam przez faceta, bylam u kolezanki. Ona juz spała a ja plakalam. Miała młodego ratlerka ktory przeważnie latał po chacie jak głupi a wtedy jak wyłam to przyszedł, położył mi sie na udach , popatrzył mi tak gleboko w oczy jakby ze współczuciem i położył na mnie głowę, leżał sobie jakby sie przytulal. Cos w tym jednak jest.
marchpanee
Nie takie pierdolenie. Pamietam jak cierpiałam przez faceta, bylam u kolezanki. Ona juz spała a ja plakalam. Miała młodego ratlerka ktory przeważnie latał po chacie jak głupi a wtedy jak wyłam to przyszedł, położył mi sie na udach , popatrzył mi tak gleboko w oczy jakby ze współczuciem i położył na mnie głowę, leżał sobie jakby sie przytulal. Cos w tym jednak jest.
xmonako
pierdolenie i statystyki z kosmosu